W pierwszym tygodniu po wyborach na Łotwie wszystkie opcje poza rządem z udziałem Socjaldemokratycznej Partii „Zgoda” są na stole. Ostatnie parę dni udowodniło bowiem, jak trudne będzie powołanie nowego gabinetu. O ile jeszcze w niedzielę wydawało się, że powyborcza koalicja pięciu centroprawicowych partii, a więc konserwatystów, liberałów, nacjonalistów, Związku Zielonych i Rolników, a także prawicowej Jedności jest oczywistością, to wykluczająca postawa Jānisa Bordānsa, lidera Nowej Partii Kon...
Zamów prenumeratę w wariancie Patron, Przyjaciel lub dowolną prenumeratę jednorazową, aby móc przeczytać cały artykuł. Prenumerując wspierasz Przegląd Bałtycki! Przeczytaj dlaczego to ważne »
Jeśli już prenumerujesz, zaloguj się.