Niełatwe dzieje Łatgalii. Na marginesie rozważań o tożsamości łatgalskiej

|

Z Bohdanem Cywińskim, autorem książki "Tożsamość, która wymaga wysiłku. O Łatgalii i Łatgalach" zetknąłem się już dużo wcześniej. Wspomnienie o jego "Ogniem próbowane. Z dziejów najnowszych Kościoła katolickiego w Europie środkowo-wschodniej" zwiastowało nową lekturę sprawiającą intelektualną przygodę. Po książkę o Łatgalii warto sięgnąć. Nie dlatego, że na każdą publikację o tej tematyce w języku polskim trzeba chuchać i dmuchać, że w ogóle jest, ale dlatego, że jest wypełniona interesującą treścią.
Zaskoczył mnie Autor dogłębną lekturą Pieśni sobie śpiewanych Benisławskiej i gruntowną znajomością "Rubona". Po Tożsamości oczekiwałem raczej globalizujących analiz socjo-kulturowych łatgalskiego fenomenu, za to wśród narracji na temat tożsamości łotewsko-łatgalskiej otrzymałem między innymi uwagi na temat poezji wybitnej polsko-inflanckiej poetki. Zresztą, nie wiedzieć czemu, Autor z wyraźną rezerwą korzysta z przymiotnika „inflancki”. Nawet w kontekstach, wydawać by się mogło, utartych ...

Pozostało jeszcze 91% artykułu.

Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!

Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.

WYBIERZ I ZAMÓW!

Dostęp jednorazowy

Zaloguj się


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!


×