Estoński rząd w czwartek dopuścił możliwość testowania samochodów autonomicznych (samochodów bezzałogowych) na drogach publicznych. Samosterujące się miniautobusy wyjadą na ulice Tallinna w drugiej połowie roku, w czasie prezydencji kraju w UE.
Od wczoraj (2 marca) po estońskich drogach publicznych poruszać się mogą w celach testowych samochody bezzałogowe. Decyzja estońskiego rządu zawiera jednak jeden warunek – w pojeździe musi znajdować się kierowca, który w razie wystąpienia takiej konieczności – przejmie kontrolę nad samochodem. W drugiej połowie roku, w czasie estońskiej prezydencji w UE, po ulicach Tallinna jeździć będą małe autobusy bezzałogowe Easymile EZ10.
„Jednym z kluczy Estonii do sukcesu w ciągu ostatnich lat było pojawianie się i implementacja innowacyjnych rozwiązań” – oznajmiła w informacji prasowej minister gospodarki i infrastruktury Kadri Simson. Minister podkreśliła również, że rozwój samosterujących się pojazdów musi iść w zgodzie z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa dla wszystkich użytkowników dróg.
Analizy prawne pokazują, że estońska legislacja jest przychylna dla pojazdów autonomicznych, a rzeczywistość, że w pewnym stopniu już teraz po drogach jeżdżą pojazdy częściowo autonomiczne jak Tesla Model S.
Nad estońską koncepcją ruchu uwzględniającego lub opartego na pojazdach autonomicznych od lat pracuje zespół Pirko Konsy przy estońskim rządzie. Według Konsy, „technologia jest już na takim etapie, że może przejmować od kierowców wiele zadań i poprawiać bezpieczeństwo ruchu drogowego”. Konsa podkreślił również, że powszechne użytkowanie samochodów bezzałogowych musi być poprzedzone testami oprogramowania, sprzętu i modeli biznesowych. Decyzja estońskiego rządu jest więc ważnym krokiem w kierunku rewolucji w ruchu drogowym.
Testy prowadzone w Estonii będą nadzorowane przez Estońską Administrację Drogową. Pojazdy, które mają prawo do testów muszą być zaklasyfikowane do SAE 2 lub SAE 3 według systemu klasyfikacji Międzynarodowego Stowarzyszenia Inżynierów Samochodowych. Takie pojazdy muszą mieć kierowcę w środku lub na tyle blisko, żeby mógł szybko przejąć kontrolę nad pojazdem.
Zespół ekspertów przy estońskim rządzie stale wypracowuje standardy odpowiedzialności, ubezpieczenia, prywatności, etyki i inne, co ma w przyszłości pozwolić na dopuszczenie do ruchu pojazdów w standardzie SAE 4 i SAE 5. Estonia nie jest ani pierwszym, ani najbardziej zaawansowanym krajem w zakresie wprowadzania do użytku pojazdów autonomicznych – Szwecja, Stany Zjednoczone czy Finlandia mają większe osiągnięcia – ale estoński eksperci chcą, by ich kraj stał się szybko najlepszym miejscem dla testów i użytkowania technologii.
Redaktor naczelny Przeglądu Bałtyckiego. Absolwent Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego. Interesuje się Estonią, regionem Morza Bałtyckiego oraz Europą Środkową i Wschodnią. Prowadzi również portal estoński Eesti.pl.