W pierwszych dniach września 1655 roku, w czasie Potopu, wojska szwedzkie króla Karola X Gustawa wdarły się do Warszawy. W tym samym czasie, tysiące kilometrów dalej, wojska niderlandzkie położyły kres niespełna dwudziestoletniej historii Nowej Szwecji, kolonii Sztokholmu w Ameryce Północnej. Szwedzi zakładali też z różnym skutkiem osiedla w Afryce, Ameryce Południowej i na Karaibach. Dlaczego w XVII i XVIII wieku Szwecja wypłynęła z Bałtyku na światowy ocean? I co z tych dążeń kolonialnych pozostało?
Zima przełomu lat 1653–1654 musiała być najcięższą, jaką przyszło spędzić szwedzkim kolonizatorom na relatywnie niewielkim skrawku lądu nad rzeką Delaware, nazywanym dumnie Nową Szwecją (Nya Sverige). Minęło już sześć lat od kiedy za horyzontem zniknęły żagle powracającego do Szwecji „Svanen”. Od sześciu lat żadnych nowych wieści ani towarów z metropolii, oprócz tych przekazanych być może pośrednio przez Holendrów, Anglików czy napotkanych Hiszpanów. „Örnen”, dziesiąty z jedenastu statków...
Pozostało jeszcze 94% artykułu.
Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!
Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.


