Nie wierzę, że na całej Litwie nie ma ani jednej kompetentnej kobiety na stanowisko ministra i musimy mianować Ritę Tamašunienė. Cała ta rekonstrukcja rządu to jest farsa, „komedia pomyłek”, w iście szekspirowskim stylu. Mamy rok do wyborów. Gdyby mianować Władysława Kondratowicza na ministra komunikacji, nie miałbym zastrzeżeń, bo wiem, że on jest kompetentny, ma wiedzę, mógłby przejąć spokojnie ministerstwo od Rokasa Masiulisa. Ale teraz ta zmiana, którą zarządził Tomaszewski, że Jarosław Nark...
Zamów prenumeratę w wariancie Patron, Przyjaciel lub dowolną prenumeratę jednorazową, aby móc przeczytać cały artykuł. Prenumerując wspierasz Przegląd Bałtycki! Przeczytaj dlaczego to ważne »
Jeśli już prenumerujesz, zaloguj się.