Można nas nazywać różnie. Sami nie określamy się jednak „partią hipsterów”. Mamy bardzo poważną agendę, program dla wszystkich dziedzin życia. Oczywiście jeśli spojrzymy na wybrane postulaty, może pojawić się jakaś klisza. Na przykład fakt, że domagamy się dekryminalizacji marihuany, może świadczyć o tym, że jesteśmy „hipsterscy”. Mamy bardzo poważny program społeczny, chcemy wspierać rodziny dysfunkcyjne, dzieci, które potrzebują opieki państwa, bo rodzice sobie nie radzą. Następny ważny punkt ...
Zamów prenumeratę w wariancie Patron, Przyjaciel lub dowolną prenumeratę jednorazową, aby móc przeczytać cały artykuł. Prenumerując wspierasz Przegląd Bałtycki! Przeczytaj dlaczego to ważne »
Jeśli już prenumerujesz, zaloguj się.