No cóż, jest mi przykro, że wciąż wiele osób na Łotwie daje się uwieść teoriom spiskowym. Niestety nie jest to tylko nasza przypadłość, niechętne podejście do Fundacji Sorosa, spowodowane antysemityzmem, widzieliśmy choćby na Ukrainie czy w Rosji. Tutaj na Łotwie sprawa Sorosa stała się ważna, bo część środowisk nie mogła lub nie wypadało jej krytykować wartości europejskich. Chcieliśmy integracji z Unią Europejską. Dlatego Aivars Lembergs i jego partia Związek Zielonych i Rolników wynalazła sobie George’a Sorosa. Myślę jednak, że ta retoryka nie odnosi już takiego sukcesu jak jeszcze parę czy paręnaście lat temu. Najlepszym dowodem jest to, że „Attīstībai Par” dostała się w zeszłym roku do Sejmu i mamy trzynastu posłów. A wierzymy w te same wartości liberalne co George Soros. Cieszymy się jednocześnie, że nie wszyscy Łotysze uwierzyli w teorie spiskowe – mówi w rozmowie z Przeglądem Bałtyckim liberalna polityk łotewska Vita Anda Tērauda, od 2018 r. przewodnicząca sejmowej Komisji ds. ...
Pozostało jeszcze 95% artykułu.
Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!
Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.


