Nie uważam, że Kersti Kaljulaid kibicuje opozycji, sądzę, że ona po prostu rzeczywiście przejmuje się pewnymi podstawowymi wartościami, które leżą u podłoża polityki. Chodzi o prawa człowieka, orientację międzynarodową Estonii etc. Myślę, że nasza pani prezydent jest typową przedstawicielką konserwatywnego, staromodnego mainstreamu europejskiego. Na pewno nie jest żadną „lewaczką”. Można ją porównać do polityka CDU. Chodzi o pewne liberalne wartości europejskie. Mam tutaj na myśli nie jakiś skra...
Zamów prenumeratę w wariancie Patron, Przyjaciel lub dowolną prenumeratę jednorazową, aby móc przeczytać cały artykuł. Prenumerując wspierasz Przegląd Bałtycki! Przeczytaj dlaczego to ważne »
Jeśli już prenumerujesz, zaloguj się.