Łotwa to część Europy. Ani jej położenie geograficzne, ani liczba ludności, ani skomplikowana historia nie są argumentami, które mogłyby tłumaczyć tę nieobecność w polskiej przestrzeni literackiej. Gdyby rozszerzyć tę perspektywę o kulturę, religię, stosunki społeczne, Łotwa jest dla Polaków wciąż enigmatyczna, nieuchwytna, egzotyczna. A jeśli już jakoś funkcjonuje w języku polskim, to konotuje się zwykle z nieco pejoratywną frazeologią lub nieokreśloną „szlachtą kurlandzką” z Kariery Nikodema D...
Zamów prenumeratę w dowolnym wariancie, aby móc przeczytać cały artykuł. Prenumerując wspierasz Przegląd Bałtycki! Przeczytaj dlaczego to ważne »
Jeśli już prenumerujesz, zaloguj się.